wtorek, 27 listopada 2012

8. Ja naprawdę tego nie chciałem

Rano po śniadaniu dziewczyny poszły razem do spa. Masaże dobrze im zrobił.
- Um jak miło.- mruknęła El
- O tak zero problemów, jęczenia chłopaków i ciągłej bieganiny.- dodała Danielle. Rozmawiały, śmiały się  wygłupiały do południa.
- No może jakiś obiad?- zapytała Natalia. Ola spojrzała na przyjaciółkę i zaczęła się śmiać.
- Jak mamy odpocząć jeżeli ona woła jeść prawie tak często jak Niall.- usiadły do stolika, Daniell i Eleanour zamówiły po sałatce, Ola wzięła stek, a Ruda pół karty dań.
- No co nie jadłam nic od śniadania.- zabrała się z pałaszowanie dań, za nią poszła reszta. Jadły co chwila wybuchając śmiechem.
- Tak właściwie to Natalia jak tam wczoraj z Niallerem.- blondynka poruszyła śmiesznie brwiami.
- A no tak bo wy wczoraj na spacerze byliście.- powiedziała El pochłaniając sałatę.
- Uh, no więc jak wyszliśmy z klubu to poszliśmy na plażę. Później ten idiota popchnął mnie na piach, a sam wylądował na mnie. Turlaliśmy się i wygłupialiśmy.- mówiła uśmiechając się i lekko rumieniąc.- no i jak chcieliśmy wracać do hotelu to on mnie, emm... no on mnie...
- No co on cię!- krzyknęła Ola, nie lubiła czekać.
- Niall mnie pocałował.- Ruda zalała się rumieńcami.
- Oh to słodkie.- zaklaskała El. Natalia westchnęła i zaczęła grzebać w jedzeniu.
- Natalia co się stało?- Danielle położyła jej rękę na ramieniu.
- Niall nic nie pamięta.- zaczęła Ruda- a ja chyba coś do niego czuje.- szepnęła. Dziewczyny rozmawiały i próbowały znaleźć wyjście z tej sytuacji. Około godziny szesnastej trzydzieści wróciły do pokoi odświeżone ze zrobionym manicure'm i pedicure'm. Chłopców nie było więc mogły sobie pozwolić na odpoczynek. Peazer, Candel i Ola poszły na zakupy, a Natalia tłumacząc iż się źle czuje została w hotelu.
***
Dziewczyny buszowały po sklepach (Eleanor, Ola, Danielle). Po udanych zakupach wybrały się na drinka. W barze zobaczyły chłopaków i postanowiły się do nich dosiąść.
- Siemcia.- przywitały się.
- O a wy już po Spa?- zapytał Liam
- Coś taki zdziwiony? Wieczność tam siedzieć nie można.- El wepchnęła się Louisowi na kolana, a reszta dostawiła sobie krzesełka. Rozmawiali ale dziewczyny dostrzegły dziwne zachowanie chłopaków.
- Ej co wy tacy struci?- zapytała Ola
- Nic.- mruknął Hazz- komu drinka?
- Nikomu! Gadać co wam jest!- wybuchła Ola. Niall podał im gazetę. Na jej okładce było zdjęcie irlandczyka całującego się z Natalią.
- Ja naprawdę tego nie chciałem, jutro pójdę i sprostuje wszystko w gazecie.- skłamał, Horan skłamał przyjaciołom w oczy. Wrócili do hotelu i każdy skierował się do swojego pokoju. Harry szedł ramie w ramie z Niallem kiedy usłyszeli dziwne odgłosy dobiegające z ich pokoju.
- Co się dzieje?!- wparowali do środka.
- Cicho.- uciszyła ich Ruda i ponownie zaczęła oglądać telewizję. Chłopcy stali w osłupieniu.
- Em Natalia co ty tak właściwie oglądasz?- dosiedli się do niej na kanapie. Odpowiedziała im po dwóch minutach kiedy anime się skończyło.
- Jak można nie znać Dragon Ball'a?!- wybuchła.

piątek, 2 listopada 2012

7. Bara bara bara bere bere bere

Wszyscy przebrani już w stroje kąpielowe poszli na plaże. Ola, Louis, Harry, Liam i Niall od razu wskoczyli do wody.
-Zayn chodź do nas ! - krzyczał Louis.
-Nie dzięki!
 Siedzieli jeszcze nad morze z dobre cztery godziny. Potem poszli umyć się do hotelu.
~~
-Oooh jestem taki zmęczony.
-Nie dziwie się cały dzień spędziłeś w wodzie. Będziesz miał siłę żeby jeszcze wyjść na miasto? - zapytała swojego chłopaka dziewczyna z burzą loków.
-Będę miał większą jak się ze mną wykąpiesz.
~~
-Louis weź ten swój tyłek do łazienki bo zasłaniasz mi telewizor!
-No dobra już idę - chłopak wszedł pod prysznic.
-Oo jaka cisza - powiedziała sama do siebie El.
-Bara bara bara bere bere bere bara bara bara bara bere...
-LOUIS ZAMKNIJ SIĘ! - krzyknęła.
-Ooo wiem że to lubisz! Bara bara bara bere ... AAAA ZIMNA WODA! Wyłącz ten kurek błagam!
~~
Ola wróciła do łazienki bo zapomniała wziąć lakieru do paznokci. Weszła i zobaczyła Zayna rozmawiającego ze swoimi odbiciem w lustrze.
-Oh Zayn jaki ty przystojny, a te mięśnie. Jesteś bogiem seksu.
-Bogiem seksu? Co za wysoka samoocena.
- *le pokerface zayna
-...
-...
-Ale i tak cię kocham . - dziewczyna wyszła z łazienki i powiedziała do siebie - Bóg seksu ... ja pierdolę.
-SŁYSZAŁEM!
~~
-No to Harry idź pierwszy do łazienki, a ja zaopiekuję się w tym czasie Natalią - powiedział Niall.
-Nie mój drogi przyjacielu ty idź pierwszy do łazienki. - odparł Harold.
-Nie ty
-Ty
-Ty
[...]
-TY!
-No to chłopaki, który z was idzie teraz się wykapać?
-Natalia... a jak ty , kiedy ty
-Kiedy się kłóciliście, mi piętnaście minut starcza.
~~
W końcu zbliżał się wieczór. Dziewczyny postanowiły się ładnie ubrać (Danielle, Eleanor, Natalia, Ola) i wziąć chłopców do jakiegoś klubu.
Weszli do klubu wypełnionego ludźmi. Wszystko było cudowne bo jak na razie nikt nie rozpoznał chłopaków.
Impreza trwała, a chłopcy byli już lekko wstawieni.
-Idź z Niallem na spacer. - powiedziała blondynka.
-Wiesz, nie jestem pewna czy on też mnie lubi. - odpowiedziała jej przyjaciółka.
-Przestań. - Ola podeszła do Nialla - Ty, Natalia, spacer teraz!
-Ok.
Zaczęło grac Bara Bara 
-O nie ... - powiedziała El.
-O taaaak ! Moja piosenka! - krzyknął Louis i porwał Danielle do tańca, a Liam porwał El.
-Zayn chodź my też zatańczymy. - poprosiła go Ola.
-Nie umiem tańczyć - odparł.
-Nie to nie. - dziewczyna poszła na parkiet i wzięła przykład z Harrego, który tańczył z kim się popadnie. Na imprezie znalazł się "tubylec", który pracował w hotelu. Na jego szczęście Ola podobała mu się ze wzajemnością. Zaczęli tańczyć. Można powiedzieć, że nie przyzwoicie tańczyć, co Zaynowi nie za bardzo się spodobało.
-Odwal się od niej. - podszedł do Khaina - bo tak miał na imię ten "tubylec"
-Bo co, z tego co wiem to ty masz dziewczynę, która teraz ma trasę koncertową, a Ola jest samotna. - odwarknął mu.
-Odwal się od niej! - popchnął go na co Khain zachował się tak samo. Zaczęła się po między nimi lekka przepychanka, ale na szczęście w pobliżu był Liam i jakoś załagodził sytuację.
W ciszy wracali do hotelu.
~~~
-Danielle ja nie będę teraz z nim spać w jednym pokoju, nie po tym co zrobił. Ja tylko z tym chłopakiem tańczyłam!
-Uspokój się kochanie, jutro we cztery pójdziemy sobie do jakiegoś spa i się zrelaksujemy. - odpowiedziała jej Dani.
-No, a teraz idź do pokoju, połóż się i spróbuj zasnąć. - powiedziała Natalia.
-Taak, powinnam to dobranoc.
-Dobranoc - odpowiedziały jej dziewczyny i wyszły z pokoju El i Lou i rozeszły się do siebie.

środa, 24 października 2012

6. No aloha tubylcze

-KRZYSZTOF NIE WIEM JAK MASZ NA DRUGIE MARKIEWICZ CHODŹ TU DO MNIE ! -krzyczała blondynka.
-Co chcesz?
-Jakiś ty miły ... ja tu ci chciałam powiedzieć, że razem z Natalią jedziemy na jakąś wyspę z Zaynem i chłopakami a ty mi tu takie cyrki wyprawiasz . - udała załamaną.
-CO?! Jak to wyjeżdżacie? Nie możecie.
-Uwierz możemy. - wtrąciła się Natalia.
Ola zaczęła biegać po całym domu wymachując stanikami, a Natalia ze stoickim spokojem pakowała swoje rzeczy.

***
Lot dłużył się niesamowicie. Ola spała rozwalona na trzech fotelach, a Hazza i Louis robili jej śmieszne zdjącia. Natalia rozmawiała spokojnie z Liamem:
- Zobacz jaki widok.- zachwycił się brunet.
- Em nie dzięki boję się wysokości.- przyznała rumieniąc się
- To tak jak Zayn.- wtrąciła Danielle, która siedziała w objęciach Payna.
- Co ja? Ktoś coś do mnie mówił?- zapytał Malik zdejmując słuchawki.
- Nie tylko mówiliśmy że boisz się wysokości ta jak Natalia.- uśmiechnął się do Rudej Li. Mulat miał coś powiedzieć ale przerwała im Ola.
- Kto wie gdzie tu kibel.- skakała z nogi na nogę. Wszyscy wybuchli śmiechem. Eleanor wskazała jej drogę i wróciła do Louisa oraz wcześniejszej rozmowy. Reszta lotu była dosyć nudna. Wyszli na lotnisko z kąt odebrał ich szofer. Samochód zatrzymał się przed luksusowym hotelem. Horan i Harry wyciągnęli walizki i kiedy wszyscy mieli iść do recepcji przyszedł bagażowy.
- Zaprowadzę was do pokoi.- uśmiechnął się do dziewczyn na co Styles, Niall i Malik się wkurzyli.
- No aloha tubylcze może zapoznasz mnie z plażą?- wywaliła Olka jak by była sama z chłopakiem.
- Pozwól że to ja pójdę z tobą na plażę.- Zayn staną przed nią idealnie zasłaniając Hawajczyka. Blondynka tylko coś mruknęła i poczłapała za Natalią do wnętrza budynku. Przy recepcji otrzymali cztery klucze.
- Ale my nie te pokoje zamawialiśmy.- powiedział Liam.
- Nie ja mam zapisanie że rezerwacja została dokonana przez pana Malika na trzy pokoje dwuosobowe i jeden trzy osobowy.- oznajmiła kobieta. Nawet nie mogli się kłócić o zmianę pokoju bo wszystkie były zajęte.
- Dobra to tak Liam i Danielle pod 109.- Natalia podała im klucz, a oni od razu zniknęli, to samo tyczyło się Louisa i Eleanor którzy mieszkali pod 110.- No więc zostaje nam para i trzyosobowy.
- Ja mogę być z Natą i dwuosobowym, a chłopacy razem.- Sajkowska zaczęła się kierować już do windy.
- Nie! To znaczy ten... no...- zająknął się Zayn.- Niech Natalia będzie z chłopakami a my razem.
- A to czemu?- zapytała Ola
- No bo ja chce z tobą duużo czasu spędzić- wyszczerzył się.
- No dobra mi to już obojętnie, tylko już chodźcie bo mi na plażę śpieszno.- reszta przytaknęła blondynce i pomaszerowali do pokoi przebrać się w stroje kąpielowe.

środa, 29 sierpnia 2012

5. Oj chłopaczyna się załamie, że go opuszczasz

Blondynka podeszła do Natalii, która aktualnie rozdzielała prawie bijących się Harrego i Nialla.
-O co poszło? - zapytała Sajkowska opierając się o drewniany płot.
-Eh szkoda gadać, kłócą się o to który z nich ma obok mnie siedzieć w aucie. - warknęła Konarska odpychając lekko Horana od Loczka - a co tak długo gadałaś z Zaynem?
-A no bo se wymyślił, że coś do mnie czuje i do Perrie też i chce jechać w sobotę nad morze żeby sprawdzić co do mnie czuje. - Ola wypuściła z łoskotem powietrze z płuc. Blondynka wdała się w rozmowę z Louisem i Liamem na temat ich ulubionych zespołów. Zaczęło się ściemniać i wszyscy mieli wracać do domów, tylko Natalia która była wkurzona na dwóch członków One Direction powiedziała, że pojedzie z Krzyśkiem. Ruda leżała na miękkiej zielonej trawie oglądając gwiazdy. Około dwudziestej drugiej trzydzieści ruszyła do biura ojca pterusia, który ją poinformował, że Krzysiek pojechał po nową paszę dla koni i wróci jutro. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że Ruda nie znała drogi powrotnej. Zadzwoniła do Oli, aby ją poinformować  że zostanie na noc w biurze i wróci jutro rano. Blondyna była lekko zła na Natalię, ale nie robiła jej wyrzutów co było do niej nie podobne.
Rano Sajkowska zadzwoniła z prośbą do Louisa o podwiezienie jej do "Elizy". Chłopak zgodził się i obiecał, że będzie za pięć minut, co okazało się prawdą. Niestety z brunetem przyjechali również Hazza i Nialler. Boo Bear tłumaczył się tym, że wyżej wymienieni osobnicy na siłę wpakowali mu się do auta. Po dojeździe do stadniny Ola od razu zobaczyła Krzyśka opartego o drewniany płot. Niestety dojście na drugi koniec działku zajęło jej i chłopakom z dwie minuty.
-Siema, na co się tak gapisz?! - wybuchła śmiechem na widok miny pterusia, te jego otwarte usta i szeroko otwarte oczy były dla Oli komiczne. W odpowiedzi chłopak pokazał pole przed sobą. 3/5 1D i Sajkowska spojrzeli się tam i też zamarli. Na padoku między końmi stała Natalia, ale nie w ciuchach, których przyjechała tu wczoraj. Ruda miała rozpuszczone włosy, słomiany kowbojski kapelusz, pilotki, luźną koszulkę zasłaniającą jej tylko cycki oraz spodnie boyfriendy na czarnych szelkach. Niall wyciągnął swojego iphone i zrobił jej zdjęcie.
-Natalia!!!! - wydarła się na przyjaciółkę Ola. Konarska odwróciła się i podeszła do przyjaciół.
-Hej co tam? - uśmiechnęła się.
-Z kąt masz te ubrania? - zapytała podejrzliwie blondi.
-Ala - siostra Krzyśka mi je przyniosła, jak dowiedziała się że tu spałam. - blondynka wymruczała tylko "mhm" i odwróciła się w stronę płci męskiej.
-Co tak nic nie mówicie? - pytanie padło z ust Natalii, ale nie doczekała się odpowiedzi. Zaczęła im machać rękami przed oczami. Dziewczyny i Louis który jako jedyny był przytomny wciągnęła rozmowa o tym całym wyjeździe i nawet nie zauważyli jak minęło dziesięć minut.
-Ola martwię się o nich. No tak stoją i się gapią no! To krępujące. - Konarska spuściła głowę słodko się rumieniąc, na co chłopcy prawie zakrztusili się powietrzem.
-My idziemy się przejść - powiedzieli chłopcy, a Lou i Ola zaczęli się z nich śmiać w najlepsze.
-Z czego wy się śmiejecie? Oni tylko poszli się przejść. - powiedział rudzielec idąc do małej kawiarenki znajdującej się na terenie stadniny.
-Poszli się przejśc zwinąc namioty. - na wypowiedź Louisa, Ola wybuchnęła jeszcze większym śmiechem.
-Hahahaha, o kurwa, dobre. - skomentowała i z ukosa spojrzała się na przyjaciółkę tarzającą się po trawie. Dopiero w kawiarence ta dwójka się uspokoiła. Zjedli po ciastku z kremem i nie obyło się bez uwag na temat prowokujących ruchów Natalii. Kiedy święta trójca wróciła ze spaceru, wszyscy oprócz Krzyśka, który musiał zostać, wrócili do domu. Dziewczyny spędziły resztę dnia na obżeraniu się i oglądaniu telewizji.
-Co myślisz o tym całym wyjeździe nad morze? - spytała blondyna.
-No wiesz wakacje gratis.
-Wiesz, że nie oto mi chodzi - Ola rzuciła w Natalię poduszką.
-Wiem, myślę, że to bardzo dobry pomysł. - ruda uśmiechnęła się znacząco.
-Tak masz rację, opalimy się. - blondynka zaśmiała się i wysłała sms'a Zaynowi "Pojadę z tobą"
-To teraz tylko trzeba to powiedzieć Krzyśkowi. - westchnęła Natala.
-Oj chłopaczyna się załamie, że go opuszczasz. - Ola zaczęła udawać, że płacze.

niedziela, 19 sierpnia 2012

4. Myślałem, że kocham Perrie, ale kiedy spojrzałem ci w oczy

Liam poszedł zadzwonić do Danielle, a Louis do Eleanor. Natalia wyciągnęła Harrego i Nialla na spacer, a Ola została sama z Zaynem i śpiącą Safąą.
-Czemu mnie pocałowałeś? - spytała blondynka.
-Masz piętnaście lat i nie wiesz co oznacza pocałunek?
-Nie odpowiada się pytaniem, na pytanie. - ola nabrała powietrza w płuca i zaczęła szybko mówic. - Ja, ty, Perrie, ja, ty, perrie, ja ... ty ... PERRIE! To nie matematyka tu nie ma trójkątów!
-Perrie, tak kocham ją, ale do ciebie też coś czuje. - przybliżył się do dziewczyny, a ona odskoczyła jak oparzona.
-Nie chcę ci związku rozbijać, a po drugie to znamy się jeden dzień!
-Pojedź ze mną na kilka dni nad morze, zobaczymy co z tego wyjdzie.
-Nie mam pieniędzy, a od ciebie nie będę brała, nie jestem taka. - odparła blondynka i wyszła na zewnątrz, żeby trochę ochłonąć. Dziewczyna zaczęła myśleć czy Zayn naprawdę myśli że ona jest łatwa i poleci na jego kasę.
Zayn poszedł za Olą.
-Ile potrzebował twój tata, żeby wiedzieć że twoja mama to ta jedyna? - spytał patrząc jej głęboko w oczy.
-Pięć lat. - odparła
-A mój jednego spojrzenia jej w oczy. - złapał twarz blondynki w swoje dłonie, sprawiając żeby patrzyła na niego. - Myślałem, że kocham Perrie, ale kiedy spojrzałem ci w oczy. - przystanął na chwilę. - W sobotę wyjeżdżamy, proszę zgódź się. - zakończył swój monolog i przysuwał sie do jego towarzyszki. Ola odsunęła się od niego i poszła do reszty ich znajomych zostawiając Zayna samego.
__________________________________________________________________
jacieżpierdziele jaki krótki ;o

piątek, 17 sierpnia 2012

3. Niall słonko posprzątaj tu.

Następnego dnia obie przyjaciółki pojechały z Krzyśkiem do stajni. Dziewczyny pomagały przy koniach jakieś trzy godziny i około południa zrobiły sobie przerwę. Stole my heart rozbrzmiało w kieszeni Oli.
-To Zayn. - powiedziała spoglądając na wyświetlacz. - Odebrać?
-Odbierz, może chce cię przeprosić za wczoraj. - stwierdziła Natalia przygryzając jabłko. Ola zaczęła robić wdechy i wydechy i dopiero wtedy odebrała.
-Hej. - odezwał się głos w słuchawce.
-Hej. - po tym słowie rozbrzmiała chyba prawie minutowa cisza.
-No.. yy.. co robisz? -zapytał Malik.
-Eeem, jestem w stajni i pomagam przyjacielowi przy koniach.
-A ogólnie gdzie mniej więcej?
-Noo emmm - przerwała na chwilę. - Zaczekaj chwilę zapytam się Naty.
-Spoko.
-Nataliaaa, jak nazywa się ta stajnia? - zapytała blondynka. Natalia obróciła się i powiedziała.
-Eliza.
-Eliza. - zaszczebiotała Ola do telefonu. Pożegnała się z Malikiem i zaproponowała Natalii przejażdżkę konno. Osiodłały dwa siwe konie i ruszyły.
Jazda trwała około godzinę, kiedy wróciły do stajni 1D i Safaa już tam byli.
-Ooo jakie ładne konie. - Safiee zaświeciły się czy. Przyjaciółki zaśmiały się i z gracją zeszły z ogromnych zwierząt..
-Safaa chcesz się przejechać? - zapytała ruda, a dziewczynka ze szczęścia aż podskoczyła. Ola i One Direction zostali przed padokiem, a Natalia i Safaa poszły do stajni. Przy okazji odprowadziły konie.
-Co tam u was i Perrie? - zapytała Ola z naciskiem na 'Perrie'.
-Eee, nic. - odpowiedział Niall. Porozmawiali jeszcze chwilę, ale atmosfera była gęsta jak śmietana. Zayn odszedł na papierosa, Louis rozmawiał z Eleanor, a Ola z Harrym, Niallem i Liamem stali przy drewnianym płocie, za którym na młodej klaczy Dalili jeździła Safaa.
-Zayn.. czemu nie jesteś z nimi? - zapytała Natalia.
-Weeź, wkurzają mnie. -odparł zaciągając się papierosem.
-Zayn, może oni chcą żebyś z nimi porozmawiał. Spokojnie porozmawiał.
-Spokojnie! - uniósł się. - Ola wciąż robi mi wyrzuty za wczoraj!
-Zrobiłeś jej nadzieję na cokolwiek! A przecież jesteś z Perrie. Olka nie jest małpą, która rozbija związki! - Natalia już kipiała ze złości. Malik widząc to spróbował ją uspokoić mówiąc że dzisiaj wszystko wyjaśni. Ruda zgodziła się, ale zapowiedziała, że jeśli zrobi coś jej przyjaciółce będzie miał przesrane.
-Harry masz dziewczynę? - zapytała Sajkowska.
-Nie jeszcze nie. - odpowiedział z zadziornym uśmieszkiem spoglądając na Natalię. W tej samej chwili blondynka zauważyła, że Niall się zdenerwował. Szturnęła Liama i zapytała
-Jak myślisz kto pierwszy będzie z Natalią?
-Harry... chyba Harry, wiesz on prędzej do niej zagada niż Niall. - stwierdził brunet.
-Założymy się o sto funtów - zaproponowała Ola.
-Zgoda. - podali sobie ręce, a Lou przeciął zakład. Zayn z siostrą już wrócili.
-A gdzie Natalia? - zapytał Louis.
-Poszła rozsiodłać Dalilę. - Safaa się uśmiechnęła. Na te słowa Loczek i kurczaczek z TESCO podnieśli się i z miejsca powiedzieli równo
-Pójdę jej pomóc. - zaczęli zmierzać do stajni. Kiedy szli do siodlarni Harry odezwał się
-Niall brachu, ona i tak będzie moja.
-Chyba śnisz. - zaśmiał się blondyn. Kiedy przekroczyli próg siodlarni zobaczyli Natalię, która właśnie odkładała siodło na drąg.
-Może pomóc? - zapytał Niall. ruda przestraszyła się bo była pewna, że jest sama w pomieszczeniu. W efekcie spadły na nią inne siodła.
-Ałaaaa - wydała z siebie dźwięk, a loczek zaraz znalazł się przy niej, wyciągnął ją z siodeł i wziął ją na ręce.
-Harry to naprawdę miłe, ale boli mnie ręka, a nie noga. - zaśmiała się Nata.
-Właśnie Styles boli ją ręka, więc ją puść. - powiedział Niall z irytacją.
-Cicho Horan przecież damy powinno nosić się na rękach - wytknął język do przyjaciela. - Niall słonko posprzątaj tu. - wyniósł rudą z pomieszczenia zostawiając w nim wkurzonego Irlandczyka.
Styles opatrzył dziewczynę i wrócili do przyjaciół, gdzie trafili na bardzo dziwny moment, a mianowicie Zayn i Ola się całowali. Atmosfera była gęsta, ale pogadali jeszcze godzinę i przenieśli się do stajni na siano, gdzie Safaa zasnęła.

2. Wiesz nie wykupiłam podwodnych minut.

-Rozumie ktoś coś co powiedziała Alex? - zapytał Harry.
-Ja nie mam na imię Alex! - wydarła się Ola.
Hazza potulnie spuścił wzrok. Natalia usiadła pomiędzy Liamem, Louisem, a Niallem i Harrym. Blondynka usiadła z rodzeństwem mulata na podłodze.
-Ola, ty i Natalia pochodzicie z Polski? - zapytała Waliyah.
-Tak, a co? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-No bo chłopcy kiedyś...-Safaa przerwała jak zobaczyła, że jej brat wchodzi do salonu. Malik usiadł na fotelu i zaczął wpatrywać się w Natalię, która właśnie piła sok. Dziewczyna przejechała językiem po krawędzi szklanki, a później oblizała uwodzicielsko usta. Chłopcy ze świstem wciągnęli powietrze.
-A wam co? - zapytała zdziwiona Natalia, a Ola pokręciła z dezaprobatą głową i powiedziała.
-Już ci coś mówiłam. Te twoje ruchy są cholernie prowokujące!
-Wcale nie! - zaprzeczyła ruda.
-Natalia, chcesz to oprowadzę cię po domu. - zaproponował Harry. Dziewczyna zgodziła się, a kiedy wstawała Sajkowska szepnęła
-Nata, szybki sex. - zaśmiała się, a jej przyjaciółka zarumieniła się, a 1D zaczęło się śmiać.
Po jakiś 30 minutach wróciła już ubrana Natalia.
-Dziękuję. - oddała koszulkę właścicielowi. - My musimy się już zbierać.
-Tsaa - Ola wstała z miejsca.
-Nie możecie zostać dopiero 20.30. - zapytał błagalnie Lou.
-Nie możemy. Bo jak właśnie powiedziałeś jest 20.30 i później jest ciemno, a jak jest ciemno to jest nie fajnie. - zakończyła swój monolog Natalia.
-To może jutro się spotkamy? - zapytał Liam.
-Pewnie, to pa. - pożegnały się i wtedy Zayn obrócił blondynkę w swoją stronę i już miał ją pocałować kiedy ruda wraz z Liamem odezwali się
-A Perrie?!
-Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. - kontynuował poprzednią czynność i kiedy był już 3 milimetry od malinowych ust Oli usłyszał pisk opon. Niezbyt przejął się tym dopóki nie usłyszał dobrze znanego mu głosu.
-Zayn kochanie, to ja! - Perrie Edwards, bo tak miała na imię dziewczyna Malika, podeszła do niego i odpychając Sajkowską wpiła się w pełne usta gwiazdora. Zdegustowane przyjaciółki pożegnały się i szybko ulotniły w stronę domu Pterusia.
-Czemu on chciał mnie pocałować ? Przecież on jest z Perrie! - komentowała Ola.
-No bo wiesz... Pepe Pan Dziobak jest cholernie sztuczny, więc może chciał spróbować czegoś innego. -stwierdziła Natalia.
-Spróbować czegoś innego... HAHAHA... do kurwy nędzy nie jestem jakąś zabawką. - zbulwersowała się Sajkowska.
-Spokojnie. Przecież jak to mówiłaś on czeka na prawdziwą miłość i zaryzykuje dla niej wszystko, może to ty jesteś tą jedyną. - szturnęła ją w ramię Konarska.
-Taaa prędzej to Niall i Harry wyznają ci miłość. - zaśmiała się Ola. Natalia tylko wzruszyła ramionami. Do końca drogi nie rozmawiały. Kiedy przekroczyły próg domu nikogo nie było. Blondynka poszła po laptopa oraz po coś na ząb, po czym od razu weszła na twittera, a ruda pobiegła przebrać się w wygodny siwy dres. Siedziały tak w ciszy z jakieś 2 godziny, kiedy usłyszały, że drzwi frontowe otwierają się, była już 23. Do domu wszedł Krzysiek cały w nerwach. Kiedy zobaczył dziewczyny siedzące na kanapie od razu przytulił Natalię.
-Czemu nie odbierałaś? - zapytał
-Wiesz nie wykupiłam podwodnych minut. - zaczęła się śmiac pokazując telefon, z którego jeszcze ciekła woda.